wtorek, 1 października 2019

Z przygód H. F.


Na falach tej rzeki kołyszcie się, kwiaty!
Wiatr skrzypi, spętany linami; przy brzegach
obraca w wirze złości łódką. Cień na dachu wiaty
spróchniały, lecz wciąż niemo jak zegar ostrzega.

Łuszczą się pod ceratą deski stołu jak wtedy – w godzinie,
gdy z pakowego papieru zrobiony namakał
parowiec. Nędzna Missisipi! A jednak trwałaś przy mnie
w swej wersji pomniejszonej stosownie do świata.

Butelki z plastiku kotwica rzucona
w grząski muł nie powstrzyma obłoków zatraty.
Nikną, gdzie ku zgubie swej parł sam błękit. Ponad
falami tej rzeki kołyszcie się, kwiaty!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz