Mędrców głęboki pokłon, zapach kadzidła  
w nozdrzach zwierząt. Ich skoczny cień 
u kamiennego poidła.  
Szelest szat, który mnie się w przyklęku 
przed tym, co nie światowe, lecz święte. 
Tyle zszedłeś pustyń, tyle niosłeś lęków,   
nie wiedząc, że dla ciebie 
wydarza się to Niepojęte. 
Wszystkim Wspaniałym Czytelnikom moich poetyckich zapisków życzę pięknych, dobrych świąt Bożego Narodzenia i wielu łask płynących od Nowonarodzonego Jezusa 
  
BM 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz