środa, 30 lipca 2014
Krótki termin
Wóz transportowy z napisem
„Meble”, który zjawił się
tak niespodziewanie, że nawet
psy z sąsiedztwa milczą, zawstydzone
brakiem czujności, parkuje teraz
w siwej zatoce betonu,
a dzieci biegną
ku niemu, jakby był namiotem
cyrkowym, a nie przechowalnią
bagażu i lat
na krótki termin.
Cienie jaskółek
odrapują szarą plandekę
ze światła.
Ich ciemne palce
podnoszą sztywną powiekę
brezentu.
Wyrzucone na brzeg
ciała szaf
skrywają w sobie
ciężar wyjętych sukien. Tak wielki,
że nawet tragarze
odkładają chwilę załadunku
z miejsca na miejsce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz