czwartek, 1 czerwca 2023

Spisane kredą


Nadirowi


Wiosna w zapachu perfum, co przewierca nozdrza.
Tyle tu kwitnień! I drzewo pyli jasnością słoneczną.
Kochać, wspominać, żyć, a jeszcze można
przecież mieć zawsze w zapasie nadzieję na wieczność.

Więc nie jest najgorzej. Liść otula podmuch, który właśnie
zagubił się wśród zrudziałych niskich domów. W zawiłych
zaułkach spisane twardą kredą miłość, nienawiść, przyjaźnie
dłużej trwają od ludzi, co ponoć je przeżyli.

Lśnią auta. Deszcz omył karoserię. Osty
podnoszą wzrok. Wygrał, kto na myjni zaoszczędził myto.
Dźwięk skrzypiec ciemnieje. Perfum zapach ostry
jak w sercu dla samego siebie cierpka litość.







 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz