Popiół pada na książkę 
i to jest zmierzchanie. 
Czy jest tak, 
że tracimy słowa 
jak inni tracą 
słuch i muzykę? 
Albo jeszcze: 
umierają we śnie, 
nie kończąc go? 
Tam, gdzie wzgórze,  
niebo zagradza drogę 
rozgwieżdżonym ciężarówkom. 
Ich słodkie światło 
rozpuszcza się w granacie.  
A później 
gęstnieje w moich słowach. 
Ich słodkie światło. 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz