Zalegli w czasie, odpoczywający, 
 leżący na skałach żłobionych przez morze,   
 
 podajemy sobie ręce, 
 korzystając z chwil odpływu. 
 
 Morze nie uchybia 
 naszej posągowatości. 
 
 Odwrócone katedry, 
 mające teraz ciała kobiet i mężczyzn. 
 
 Wieże, wznoszone 
 cegła po cegle. 
 
 Wyrzuceni na brzeg, 
 proszący o odnalezienie, 
 ostateczne nadanie 
 kształtu. 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz