środa, 24 czerwca 2015

Wybór


Gwar uczniów graweruje powietrze
i znika tam, gdzie odpadający
tynk i miękki biały kurz
na ramionach pokrzywy. Wynajęty
autobus szuka cienia: niebieska
istota zagubiona w tym wszystkim,
co właściwie nie było jej, pewnie jeszcze
bardziej niż my. Południe, pora
gubienia i odnajdywania. Nauczyciele
zapominają nazwisk uczniów,
co przynosi im chwilę wytchnienia. Uczniowie
rozpinają guziki białych koszul
na znak spóźnionego, nieśmiałego protestu. A kiedy
wychodzi dyrektor, odruchowo chowamy
za siebie papierosy, bo głupio
być przyłapanym
po tylu latach
na słabościach, których szczęśliwie
tyle w nas jeszcze pozostało,
choć wybór, prawdę powiedziawszy,
i tak nie należy już do nas.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz