Tam, gdzie się przyśnił sobie
sam – teraz, w tej godzinie.
Zajęty mocowaniem z tym,
co widzi.
Jeśli zmierzy lęk, przestanie się lękać.
Oto wyzwanie godne heksametru.
Patrzył (w tej godzinie).
Owoce dojrzały, odbierając światu
kolory i krągłość.
Jesień w tunelach światła.
Jego historia skreśleń.
W części trzeciej, ostatniej,
wciąż jeszcze daleki
od pewności.
W tej właśnie godzinie. (Patrzył).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz