Znajdziesz, natchniony,
to, czego szukałeś.
Wiatr, a pod wiatrem
kołyskę jęczmienia.
Chór myszy, pomruk kocich gromad.
I ziemię czarną
z perłami kamieni.
Znajdziesz, natchniony,
po omacku kształt
dat zapomnianych, twarzy
i melodii.
Odkopiesz skrzynie
schowane w obłokach,
gdzie tafty, róże, błyskliwe zapinki.
Ujrzysz wieczorem
jak odbicia w rzece
tańczą, mnąc trawy,
przyzywając ciebie.
Co w twym natchnieniu było więc prawdziwsze?
To, co szukane?
Co nieznalezione?
poniedziałek, 17 czerwca 2024
Znajdziesz, natchniony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz