Wkrótce spadnie śnieg, zapowiadają.
Przykryje dachy, języki
zieleni, uczynki złe i dobre.
Nareszcie usną
wyspy połączone z lądem.
Będzie jak na początku świata,
jak przed poznaniem.
Woda pogodzona z ziemią,
ogień z popiołem.
Nie pragniemy, być może,
niczego więcej poza śniegiem.
Czekamy, zaciskając palce,
zmagając się z wielkim Wtedy.
Nasze życie blaknie,
prognozy się nie sprawdzają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz